Polonijny Klub
Podróżnika

Co spakowac na wyprawe?

Z Polonijnym Klubem Podroznika Jurka Majcherczyka zwiedzilam Argentyne, Chile, Ekwador Galapagos, oraz Peru. Wycieczki byly niezapomniane, jak wszystkie organizowane i prowadzone przez Jurka Majcherczyka.

Ale nie bede pisac o widokach i przezyciach, bo inni autorzy w prasie Polonijnej robia to znacznie lepiej. Podziele sie natomiast z Panstwem wnioskami, jakie wyciagnelam podczas tych podrozy.

Oto kilka sugestii, jak spakowac sie na wycieczki, taka najpopularniejsza, autobusowa czy samochodowa, w trakcie ktorej nocujemy w hotelach czy u znajomych.

Czy wrocili Panstwo kiedys z podrozy i stwierdzili, ze polowa rzeczy nigdy sie nie przydala? Wlekli Panstwo ciezki bagaz, z trudem dopinali co rano walizki i z zazdroscia patrzyli na innych, podrozujacych lekko. Problem dotyczy szczegolnie Pan, a najbardziej tych, ktore nie moga wyjsc z domu bez zabrania przepastnej torby z niezliczona liczba przedmiotow.

Co jest niezbedne w czasie wyprawy?

Naprawde niezbednym wyposazeniem na wycieczce sa trzy rzeczy:

1. Malenka torebka przytraczana do paska (travel pouch). Maja sie tam miescic paszport, karta kredytowa i pieniadze. Z nimi nigdy nie wolno sie rozstawac i trzeba je nosic “przy ciele”, a nie w torebce dyndajacej na ramieniu ani nie w portfelu wystajacym z tylniej kieszeni spodni. Sakiewki takie sa sprzedawane przez wszystkie sklepy specjalizujace sie w artykulach sportowych i podrozniczych. Bywaja w roznych fasonach i rozmiarach. Mozna wybrac taka z cienkiej tkaniny, ktora chowa sie pod koszule, ale wtedy trudno jest siegac po gotowke.

2. Podrozna kamizelka z kieszeniami, jaka mozna kupic w takich sklepach jak Banana Republic czy Nature Company. Bywaja one przewaznie w naturalnym, bezowym kolorze, ktory do wszystkiego pasuje. Majaone kilkanascie kieszeni o roznym przeznaczeniu, nawet na plecach, gdzie mozna wlozycc mapy. W kieszeniach mozna pomiescic wszystko, co jest potrzebne w czasie zwiedzania: maly aparat fotograficzny, grzebien, szminki typu Chapstick, chusteczki do nosa, krem przeciw sloncu itp. Nie radze nosic paszportu ani pieniedzy w kamizelce, bo czasami sie ja zdejmuje, a rozstanie sie z paszportem ma niebezpieczne konsekwencje.

Poza sakiewka przy pasku i podrozna kamizelka nie jest nam nic innego potrzebne, gdy wybieramy sie na pare godzin na miasto czy tez gdy zwiedzamy swiat samochodem lub autobusem. Mamy wolne rece, co najwyzej aparat fotograficzy na ramieniu.

3. Plecak, ale maly, nylonowy, ktory mozna zwinac i wlozyc do walizki, gdy nie jest potrzebny (polecam plecaki ze sklepu GAP za 19.95 dol.). Plecak ten bierzemy na poklad samolotu albo na dzienna wycieczke. W zaleznosci od potrzeb trzymamy tam przewodnik turystyczny, butelke wody, kanapki i wiatrowke (windbreaker). Plecak zostawiamy w autobusie czy samochodzie, albo nosimy go na plecach bez trudnosci, bo jest lekki.

I w ten oto sposob jestesmy gotowi do calodziennej wycieczki samochodem czy autobusem, majac puste rece, na plecach tylko leciutki, pustawy plecak (mala walizka jest w bagazniku lub w hotelu). Jestesmy gotowi na kazda pogode (zalatwia to wiatrowka z kapturem) i rozne ewentualnosci, np. niespodziewane zakupy. Nic innego nam nie potrzeba. Nawiasem mowiac, plecaki sa teraz bardzo modne. Widuje sie nawet elegancko ubrane panie w drodze do pracy, noszace skorzane plecaki za kilkaset dolarow.

Jak sie ubrac?

Dobor odziezy nastrecza najwiecej problemow. Ale jezeli uswiadomimy sobie, ze podstawa naszego ubrania jest wymieniona wyzej podrozna kamizelka i dzinsy (bo sie nie gniota), to problem jest rozwiazany.

Do tego bezwarunkowo potrzebujemy wymieniona wyzej, obszerna wiatrowke windbreaker. Powinna ona byz nieprzemakalna, obszerna, miec kaptur, kieszenie i siegac prawie do polowy uda, zeby chronic przed deszczem i wiatrem. Wiatrowka taka nie jest ciepla sama w sobie, ale w razie chlodu zakladamy cos pod spod. Gdy robi sie cieplo, wkladamy ja do plecaka albo obwiazujemy wokol pasa.

Powinnismy tak dobrac odziez, by dala sie nakladac warstwami, a wic koszulka typu T-shirt, koszula (bluzka), sweter (albo tzw. sweatshirt). Na to idzie nasza podrozna kamizelka, a jezeli jest zimno lub mokro, na wszystko nakladamy kurtke. Zdejmujemy lub nakladamy ktoras z tych warstw stosownie do zmiany temperatury czy pogody. Jezeli odziez bedzie dobrana kolorystycznie, to zawsze bedziemy dobrze ubrani.

Ubierajac sie w cebulke potrzebujemy niewiele odziezy. Na tygodniowa wyprawe wystarczy tylko pare bawelnianych koszulek, dwie koszule, jeden sweter czy sweatshirt, dwie pary dzinsow. Radze zapomniec o roznych kreacjach na kazdy dzien. Wszystko i tak przykryjemy kamizelke i badziemy wygladac tak samo, ale przynajmniej praktycznie. Nawiasem mowiac, na trasach turystycznych pognieciona czy przybrudzona odziez jest oznaka, ze ktos jest prawdziwym turysta, bo dzielnie pokonywal przeciwnosci terenu.

Czego nie brac ze soba?

  • Z odziezy nie bierzmy ciuchow niepraktycznych. Co z tego, ze bedziemy wygladac szalowo w spodniach ze lnu, kiedy wygniota sie one juz w walizce albo po pierwszej godzinie noszenia.
  • Nie bierzmy czegos, co nie pasuje (kolorystycznie, stylistycznie) do innych rzeczy. Pamietajmy o zasadzie cebulki! Urocza garsoneczka “cebulkowac” sie nie da.
  • Nie pakujmy ciuchow wizytowych, chyba ze wybieramy sie na rejs luksusowym statkiem (luxury cruise), gdzie posilki jada sie w strojach wieczorowych. W najdrozszych hotelach na calym swiecie widuje sie ludzi w typowym turystycznym rynsztunku – dzinsach i bawelnianych koszulkach.
  • Nie bierzmy calego wyposazenia lazienki, ktore dla niektorych pan sklada sie z tuzinow sloikow i butelek pelnych upiekszajacych mikstur. Ograniczmy sie do minimum i kupmy pasty do zebow czy szampon w malenkich, podroznych opakowaniach.

W co pakowac?

Nasz stan posiadania pakujemy w nieduza walizke na kolkach – 27-calowa na dwie osoby, 20-calowq na jednq osobe. Do tego bierzemy plecak na rzeczy podroczne. To wszystko. Podrozujemy lekko i z politowaniem patrzymy na towarzyszy podrozy, uginajacych sie pod brzemieniem kilku sztuk ciezkiego bagazu.
Do tego jeszcze jedna porada: zapakujmy do walizki lekka, obszerna torbe nylonowa, by wlozyc do niej zakupione pamiatki.

Dokad jechac?

Na pewno z Jurkiem Majcherczykiem na kolejna wyprawe Polonijnego Klubu Podroznika. Ciekawe widoki i przezycia bedziemy mieli gwarantowane!

Milych podrozy zyczy –

Elzbieta Baumgartner

Elzbieta Baumgartner jest wydawca Poradnika “Sukces” – biuletynu o profilu finansowo-konsumenckim (255 Park Lane, Douglaston, NY 11363. Odwiedz strone: http://www.poradniksukces.com lub zadzwon tel. 718/224-3492).